sobota, 5 grudnia 2015

Rozdział 3 "Po nocy nastaje dzień"


Snape szedł razem z White w stronę swojego domu.
-Wejdź-Powiedział otwierając drzwi do domu.
Weszli razem do domu i ściągneli buty.
-Tam-wskazał drzwi na końcu korytarza-będziesz dziś spać.
-Dobrze...Dziękuję-Ciężko przechodziło jej to przez gardło ale powiedziała i ruszyła do wskazanego miejsca.

Następnego dnia dziewczyna miała spakowany już cały kufer.
-Masz wszystko?-Zapytał Snape.
-Tak profesorze-Powiedziała z szacunkiem.
-Dobrze-Powiedział i wyszedł z domu-Złap mnie za ramie.
Wylądowali na peronie.
-Za mną-Warknął Snape.
Dotarli na peron 9 i 3/4.Patrycja spojrzała na swojego profesora z szokiem gdy kazał jej przejść przez mur.
Ale jakoś nauczyła się słuchać tego mężczyzny.
Zamknęła oczy i przeszła przez mur.
Pożegnała się z profesorem,odłożyła bagaż i weszła do pociągu.
Usiadła w pustym przedziale i otworzyła książkę z podstawowymi informacjami które powinna znać w tym wieku.Nauczyła się już kilku łatwych zaklęć które też w tym wieku powinna znać.
Czytała przez chwilkę aż usłyszała znajomy głos.
-Czy mogę z tobą usiąść?-Zapytał Daniel oparty szarmancko o framugę drzwi.
Dziewczyna uśmiechnęła się do niego i powiedziała.
-No niewiem...hmm...znamy się?-Zapytała zaczepnie.
Chłopak podją grę i skłonił się nisko całując dłoń Patrycji
-Daniel Golden o pani-Zaśmiał się.
-Patrycja White-chłopak spojrzał na nią i spytał.
-Twoi rodzice to Evan i Eveline White?
-Tak-Odpowiedziała cicho.
Chłopak widząc że dziewczyna patrzy na niego oczekując tego że ucieknie z krzykiem,usiadł wygodnie na przeciwko niej i uśmiechną się przyjaźnie.
-Więc wiesz już dużo rzeczy o świecie magii?A wiesz że w świecie magii są podziały na krew?-Zapytał unosząc brwi.
-Tak...Są czarodzieje czystej krwi,są czarodzieje pół-krwi i są też czarodzieje mugolskiego pochodzenia...mugolaki-Spojrzała na niego patrząc przyjaźnie.
-Ja jestem mugolakiem-Powiedział Daniel z uśmiechem.
-A ja jestem czarodziejką pół-krwi-Spojrzała na niego z ognikami w oczach-Nie wierze...jestem czarodziejką...Jestem kimś-Popatrzyła na niego szczęśliwa-Nikt już mi nie powie że jestem niczym-Mówiła z coraz większym entuzjazmem który zgasł po następnym zdaniu-Nikt już mnie nie skrzywdzi-W jej oczach pojawiły się wściekłe ogniki.
-Nie mogę uwieżyć że ten facet...-Daniel zacisnął zęby.
Patrycja spojrzała na niego i uśmiechnęła się smutno.
-Lubisz śpiewać?Ja lubię
-Wiesz ja nie umiem-Zaśmiał się na tę jawną zmianę tematu-Ale ty możesz mi coś zaśpiewać.
-Hmm...kiedyś słyszałam taką piosenkę w mugolskiej bajce...
-Zaśpiewaj-Powiedział
-Ty masz mnie za głupią dzikuskę
Lecz choć cały świat zwiedziłeś 
Zjeździłeś wzdłuż i wszerz 
I mądry jesteś tak 
Że aż słów podziwu brak 
Dlaczego powiedz mi tak mało wiesz?
Mało wiesz..........

Na lądzie, gdy rozglądasz się lądując 
Chcesz wszystko mieć na własność, nawet głaz 
A ja wiem, że ten głaz ma także duszę 
Imię ma i zaklęty w sobie czas 

Ty myślisz, że są ludźmi tylko ludzie 
Których ludźmi nazywać chce twój świat 
Lecz jeśli pójdziesz tropem moich braci 
Dowiesz się największych prawd, najświętszych prawd 

Czy wiesz czemu wilk tak wyje w księżycową noc?
I czemu ryś tak zęby szczerzy rad? 
Czy powtórzysz te melodie co z gór płyną?
Barwy, które kolorowy niesie wiatr
Barwy, które kolorowy niesie wiatr...

Pobiegnij za mną leśnych duktów szlakiem 
Spróbujmy jagód w pełne słońca dni 
Zanurzmy się w tych skarbach niezmierzonych 
I choć raz o ich cenach nie mów mi

Ulewa jest mą siostrą, strumień bratem 
A każde z żywych stworzeń to mój druh 
Jesteśmy połączonym z sobą światem 
A natura ten krąg życia wprawia w ruch 

Do chmur każde drzewo się pnie 
Skąd to wiedzieć masz skoro ścinasz je?

To nie tobie ptak się zwierza 
W księżycową noc .
Lecz ludziom wszelkich ras i wszelkich wiar 
Chłonącym te melodie, co z gór płyną - 
Barwy, które kolorowy niesie wiatr

Możesz zdobyć świat 
Lecz to będzie tylko świat 
Tylko świat!
Nie barwy, które niesie wiatr...-Otworzyła zamknięte oczy i zaczerwieniła się.
-Przegięłam?-Zapytała na jego rozszerzone oczy.
-To było piękne mała!-Krzyknął i podniusł ją obracając wokół własnej osi-Gdzie się tego nauczyłaś?
-Sama jakoś tak-Zaczerwieniła się-Jak kiedyś zasłużysz to ci pokażę jak śpiewam inne piosenki-Zaśmiała się.
Do ich przedziału weszła dwójka chłopaków.
-Co jest Golden nie przychodzisz już do kumpli?-Zapytał jeden z nich i dopiero po chwili zauważył dziewczynę.
On i dziewczyna mierzyli się przez chwilę spojrzeniami aż nie odezwała się ona.
-Nie wiem czy w domu cię uczyli ale mężczyzna powinien się przedstawić pierwszy-Uśmiechnęła się złośliwie.
Chłopak nie zwrócił na nią najmniejszej uwagi spojrzał na Daniela.
-Więc idziesz czy zostajesz z...nią-Spojrzał z odrazą na dziewczynę.
Dziewczyna wstała i zmierzyła chłopaka zimnym spojrzeniem.
-Co chciałeś powiedzieć?!-Warknęła
Chłopak spojrzał na nią z wyższością.
-Uważaj kogo wybierasz sobie na wroga-syknął w jej stronę.
-Kogo?-Warknęła-Nadętego,aroganckiego dupka?-Chłopak zmrużył oczy-Oj chyba uderzyłam w twoje ego-Chłopak posłał jej ostrzegawcze spojrzenie.
-Nie zadzieraj ze mną-Patrycja posłała w jego strone triumfujące spojrzenie.
-Brak pomysłów na odpowiedź?-Zakpiła.
-Nie denerwuj mnie!-Warknął.
-Maks opanuj się-powiedział ten drugi cicho.
-Zamknij się-Warknął na niego Maks-A ty mała dziwko uważaj sobie-Na wzmiankę o "dziwce" Patrycja wyjęła różdżkę i podstawiła chłopakowi pod gardło.
-Co powiedziałeś?Kim jestem?-Zapytała ze łzami w niebieskich oczach-NO POWTÓRZ TO!-Wydarła się.
Daniel podszedł do niej i przytulił.
-Maks przegiąłeś-Warknął na niego ten drugi.
-Zamknij się Jasper-Warknął Maks.
-Cii...mała...-szeptał Daniel.
Patrycja wyrwała mu się i wybiegła z przedziału nie patrząc gdzie biegnie wpadła na kogoś i upadła.
-Przepraszam...-Powiedziała odruchowo i spojrzała na dwóch wyższych od niej rudych bliźniaków.
Oboje pomogli jej się podnieść i uśmiechnęli.
-Jestem Fred Weasley-Powiedział jeden z nich.
-A ja jestem George Weasley-Powiedział z uśmiechem drugi.
-A ty?-Zapytali razem.
-Ja nazywam się Patrycja White-Chłopcy spojrzeli na siebie.
-Tą z TYCH Whitów?-Zapytał Fred.
-Tak-zmieszała się dziewczyna.
Chłopcy widząc to uśmiechnęli się i zmienili temat.
-Czemu płakałaś?
Dziewczyna spojrzała w bok.
-Nieważne-Machnęła ręką i uśmiechnęła się do nich.
-Fred!Georg!Co tak długo?-Podszedł do nich chłopak o zielonych oczach i czarnych włosach.
-Witam jestem Harry Potter-Powiedział a dziewczynie coś świtało.
-Patrycja White-podała mu dłoń i uśmiechnęła.
Spojrzeli na siebie i zaśmiali.
-Nie zapytałeś czy od TYCH Whitów.
-Nie zapytałaś czy TEN Potter-Powiedzieli równocześnie i zaśmiali.
-Może chcesz z nami posiedzieć?-Zapytał Fred.
-Nie dzięki...muszę iść...Do zobaczenia na miejscu-Powiedziała i odeszła.



1 komentarz:

  1. Hihihihu!
    O popatrz, jak fajnie wmieszałas w to Harrego:D
    Daniel ma rywala? Fajnie :D

    OdpowiedzUsuń